czwartek, 5 września 2013

Dieta vs styl życia

Walka trwa :) Pilnuję sie z wielkim trudem, bo traktuję na razie zmiane stylu życia jako dietę, ale jakoś nie umiem inaczej.. Mam nadzieję, że po pewnym czasie tak się do tego przyzwyczaję, że będzie inaczej :)
Jak na razie chyba idzie dobrze- staram się trzymać godzin posiłków, ale z ich komponowaniem jest już gorzej. Strasznie trudno mi zastąpić mięso, którego po prostu nie lubię i nie chce jeść. Ale obiad składający się z ryżu i sałatki to nie zawsze pełnowartościowy posiłek.. Do tego jeszcze sport- u mnie okresy maksymalnej motywacji przeplatają się z momentami zerowej- a to strasznie "wybija z rytmu" i sprawia, że z każdą próbą jest gorzej :( 
Na szczęście znalazłam adres bloga, którego już kiedyś czytałam- Undressed Skeleton. Historia tej dziewczyny troche przypominała mi moją własną- walka z własnymi słabościami, ale chyba każdy kto przeszedł poważną metamorfozę może odnieść to do siebie. Jednak uderzyło mnie to jaka ona była nieszczęśliwa. Ja byłam grubym dzieckiem, bo po postu byłam leniwa i rozpieszczana, a miałam to szczęście, że trafiłam na wspaniałych przyjaciół i znajomych, którzy nigdy nie komentowali mojego wyglądu. Ona była klasycznym przykładem zajadania stresu i samotności. Myślę, że takim osobom na pewno jest trudniej.. Kiedy tylko zaczęłam się odchudzać miałam pełne wsparcie od rodziny, która zmieniała swoje żywienie razem ze mną, od koleżanek, które zapisały się ze mną na zajęcia sportowe- to naprawde dużo zmienia! Myśle też, że dlatego teraz jest mi trudniej- nikomu nie mówię o tym, że chce coś zmienić, bo wszyscy uważają to za fanaberie, bo nie ważę już dwa razy więcej niż powinnam, tylko po prostu chcę być zdrowsza i dobrze się czuć sama ze sobą.. Dlatego będę tu pisać swoje przemyślenia, tak dla samej siebie :) Jednak jej blog to przede wszystkim prawdziwa kopalnia przepisów i pomysłów! Polecam każdemu, kto chce poeksperymentować, zwłaszcza z daniami wegetariańskimi. 
Jeśli ktoś ma jakieś rady- oczywiście zapraszam do pisania! :)